Cannabis dobrze pasuje do tak wielu rzeczy, ale połączenie go z winem brzmi niebiańsko! Producenci wina w Sonoma przygotowują się do wejścia w branże cannabis.
Włączenie marihuany do mainstreamu sprawiło, że znajduje się ona obecnie w wielu różnych rzeczach – w kawie, na weselach, towarzyszy wyśmienitej kuchni, jest dodatkiem do napojów oraz oczywiście do wina.
Przemysł alkoholowy radzi sobie coraz gorzej, odkąd legalizacja marihuany zaczęła rozprzestrzeniać się po całym świecie, ale wydaje się, że ludzie zdają sobie sprawę, że marihuana i wino łączą się ze sobą całkiem nieźle, szczególnie gdy weźmiemy pod lupę wino z cannabis.
Wino z cannabis nie jest niczym nowym. Przed zdelegalizowaniem marihuany wina często były wzbogacane ziołami takimi jak marihuany lub opium. Piosenkarka i oddana aktywistka cannabis, Melissa Etheridge, posiada linię win cannabis, która istnieje już od kilku lat, a producenci win w Kalifornii od wielu lat na własny użytek wytwarzają w tajemnicy wino z cannabis.
Obecnie, stan Kalifornia zalegalizował marihuanę na użytek rekreacyjny, a winnice w Sonoma, kraju winnym, rozważają korzyści płynące z wejścia do branży cannabis.
Cannabis, jak się okazuje, rośnie bardzo dobrze w towarzystwie winogron, które są wykorzystywane do produkcji słynnych win w Kalifornii, a hodowcy chcą to jak najlepiej wykorzystać. Miasta w tym regionie pracują nad zmianą prawa uprawowego, aby można było tutaj swobodniej uprawiać cannabis.
George Christie, założyciel Wine Industry Network aka WIN obecnie organizuje Weed and Wine Symposium, które odbędzie się na początku sierpnia. Targi zapewnią producentom win i plantatorom winogron wskazówki w jaki sposób można zaangażować się w wysoce lukratywny przemysł cannabis.
Oczywiście, wiele z miejsc, które planują dołączyć do nurtu cannabis, sprzedawać będzie swoje wina jedynie bezpośrednio, co oznacza, że nie będzie go można kupić w sklepach.
