Istnieje wiele anegdotycznych dowodów sugerujących, że cannabis może leczyć autyzm, ale niewiele jest badań, które faktycznie mogą je poprzeć. W celu zbadania tego twierdzenia, dwie grupy badawcze postanowiły przyjrzeć się temu bliżej. W Nowym Jorku naukowcy przyglądają się działaniu niepsychoaktywnych kannabinoidów już od lat. Dodatkowo, na University of California, zespół badaczy z San Diego bada działanie neuronów i behawioralnych pochodnych cannabis u dzieci z autyzmem.
Chociaż rodzice dzieci z autyzmem od dawna opowiadają się za cannabis, może to być pierwszy krok w uprawomocnieniu stosowania kannabinoidów w autyźmie.
Istnieje wiele anegdotycznych przypadków funkcjonowania cannabis jako leczenia autyzmu. Scott Badesch, prezes Autism Society of America powiedział, że wiele osób dzieci będących w stowarzyszeniu wychwala zalety marihuany.
„Nie spotkałem nikogo kto by powiedział – stosowaliśmy marihuanę, ale ona w ogóle nie pomogła,” wyjaśnia Badesch. „Odpowiednim pytaniem nie jest, czy marihuana działa, ale w jaki sposób działa i w czym konkretnie pomaga?”
Nie są to pierwsze badania kliniczne dotyczące marihuany i autyzmu. Są jednak one dobrze finansowane i znaczące, zwłaszcza w kontekście amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej. Choć niepotwierdzone dane są obiecujące, Badesch czeka na więcej danych.
„Chcemy badań naukowych, aby i lekarz i rodzic mogli powiedzieć wspólnie – ok, oto co pokazują badania.”
Wielu rodziców uważa, że marihuana świetnie sprawdza się w przypadku autyzmu i naprawdę może pomóc każdemu dziecku, które na niego choruje.
„Wiele osób chce, aby autyzm był stanem kwalifikującym się w programie medycznej marihuany,” mówi Badesch.
Mamy nadzieję, że te badania kliniczne doprowadzą do lepszego dostępu do cannabis już w niedalekiej przyszłości.