Konsumenci cannabis mówią, że marihuana to nie nałóg, to część wellness.
Działacze legalizacji często twierdzą, że marihuana powinna być uregulowana w taki sam sposób jak dzieje się to w przypadku alkoholu, ale dzisiejsi konsumenci marihuany nie są zadowoleni z tego porównania. Dla nich marihuana to nie jest nałóg – jest to dla nich część wellness.
Właśnie takie zdanie wyraziło 90 procent konsumentów marihuany w niedawnym sondażu przeprowadzonym przez Miner & Co. Studio, które skontaktowało się z 800 konsumentami i poprosiło o opinię na temat stosowania cannabis.
Zdecydowana większość respondentów uważa, że marihuana jest to część całego ruchu wellness, podobnie jak dieta, ćwiczenia fizyczne, czy joga – a nie nałóg typu alkohol czy papierosy.
Dzisiejsi konsumenci cannabis nie są narkomanami czy wyrzutkami społeczeństwa, jak hipisi z dawnych czasów. Około 95 procent respondentów twierdzi, że cannabis pomaga im cieszyć się aspektami codziennego życia.
Prawie połowa konsumentów, 42 procent, twierdzi że ma dzieci w wieku poniżej 18 roku życia, co pokazuje, że marihuana nie wyklucza rodzicielstwa.
84 procent respondentów mówi, że pracuje w pełnym wymiarze czasu, i osiąga średni dochód około 75 tysięcy dolarów rocznie.
Podsumowując, dzisiejsi konsumenci cannabis uważają siebie za zdrowych, aktywnych i zaangażowanych w życie członków społeczeństwa.