Czy Marihuana Jest Legalna w UK?

feminizowane nasiona konopi

Czy marihuana jest legalna w Wielkiej Brytanii? Krótka historia i analiza brytyjskiego prawa.

Każdy, kto choćby przelotnie interesuje się reformą konopi indyjskich, nie może zignorować radykalnych zmian zachodzących obecnie na całym świecie. Marihuana jest już legalna w Kanadzie i wielu stanach USA, a Niemcy zobowiązały się do jej pełnej legalizacji przed następną kadencją wyborczą. Nic dziwnego, że coraz więcej Brytyjczyków zadaje sobie pytanie: czy marihuana w Wielkiej Brytanii jest już legalna? Pytanie nie jest tak głupie, jak mogłoby się wydawać.

Marihuana nie jest obecnie legalna w Wielkiej Brytanii. Co więcej, nawet posiadanie ilości osobistych nie jest zdekryminalizowane, a krajowy program dotyczący marihuany medycznej jeszcze się nie rozpoczął. Jednak trzeźwa analiza historii zakazu konopi indyjskich i ostatnich wstępnych zmian w brytyjskim prawie pokazuje, że status prawny konopi może się tutaj zmienić w niezbyt odległej przyszłości.

Historia marihuany w Wielkiej Brytanii

Prohibicja konopi indyjskich jest zjawiskiem stosunkowo nowym. Przez wieki konopie indyjskie były po prostu kolejną rośliną uprawną wykorzystywaną do produkcji lin i ubrań. W XIX wieku uznano ich właściwości lecznicze i konopie stały się znaczącą częścią zachodniej farmakopei.
Dopiero w XX wieku mieszkańcy Zachodu, głównie w USA, zdali sobie sprawę z rekreacyjnego używania konopi indyjskich, a także opium i innych substancji przez biednych imigrantów. Postrzegając to jako nowe i poważne zagrożenie, władzę należy rozpocząć od wprowadzenia zakazu.

Uwłaczające określenie „marihuana”, prawdopodobnie pochodzące z Meksyku, jest świadectwem szerzącej się ksenofobii leżącej u podstaw zakazu konopi indyjskich od samego początku. Przepisy antykonopne pojawiły się najpierw w poszczególnych stanach, a następnie zostały przyjęte na szczeblu federalnym. Rosnący wpływ Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej i rozwój organizacji międzynarodowych pomogły rozprzestrzenić zakaz na inne kraje, w tym na Wielką Brytanię.
W podobnym duchu sama Wielka Brytania zetknęła się z powszechnym, tradycyjnym używaniem konopi indyjskich w swoich koloniach, a kiedy zaczęła się prohibicja, dotknęła ona najpierw kolonie, a dopiero potem państwo macierzyste. Minęło wiele dziesięcioleci „wojny z narkotykami” i „zero tolerancji”, zanim zwolennicy konopi indyjskich wprowadzili ideę mniej bojowej polityki, która stopniowo się przyjęła.

Kwestia legalizacji

Przepisy dotyczące konopi indyjskich przyjęte przez Wielką Brytanię podczas podpisywania odpowiednich traktatów międzynarodowych są skodyfikowane w ustawie o narkotykach niebezpiecznych z 1971 r. Ustawa określa cztery główne klasy substancji nielegalnych, a konopie indyjskie zaliczają się do drugiej najbardziej restrykcyjnej klasy B. Do tej grupy zaliczają się także amfetaminy i ketaminy.

Co ciekawe, zanim to prawo weszło w życie, lekarze mogli zalecać swoim pacjentom leki z konopi indyjskich, mimo że używanie ich w celach rekreacyjnych było nielegalne od 1928 r. Uprawa konopi indyjskich w Wielkiej Brytanii została zakazana w 1964 r.
Do końca stulecia na froncie legalizacji nie działo się nic poza tym, że społeczeństwo musiało otworzyć oczy na fakt, że palenie marihuany rozprzestrzenia się coraz szerzej wśród białych dzieci z klasy średniej. Ponieważ do 1973 r. dokonywano ponad 11 000 aresztowań rocznie, przestało to być marginalnym problemem.

Partia Pracy podjęła próbę skutecznej dekryminalizacji tego narkotyku, obniżając go do klasy C w 2001 r. Posunięcie to oznaczało, że kary za posiadanie, używanie i produkcję na własny użytek będą minimalne, a kary za dostarczanie (sprzedaż lub udostępnianie) będą drastycznie zmniejszone.Polityka ta okazała się sukcesem, ponieważ według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych policja zaoszczędziła około 199 000 godzin w samym 2005 r., skupiając się zamiast tego na prawdziwej przestępczości. Jednak pomimo obiecującego początku, w 2007 r. ówczesny premier Gordon Brown przeniósł konopie indyjskie z powrotem do klasy B, w której pozostają do dziś. Podejmując tę pochopną decyzję, Premier zignorował zalecenia swojej Rady ds. Nadużywania Narkotyków.

Medyczne wykorzystanie marihuany w Wielkiej Brytanii

W 2018 roku Wielka Brytania niechętnie zalegalizowała lecznicze zastosowanie tej substancji. Niesprawiedliwość zakazu dostępu do medycznej marihuany ciężko chorym osobom uwypuklił przypadek dwójki dzieci – Billy’ego Caldwella, 12 lat i Alfiego Dingleya, 6 lat, które stosowały olej z konopi indyjskich o niskiej zawartości THC w leczeniu ciężkiej padaczki. Po interwencji policji, która spotkała się z publicznym oburzeniem, zwrócono lekarstwo rodzicom chłopców. W ten sposób prawo zabraniające używania marihuany do celów medycznych zaczęło posiadać luki.

Obecnie program dotyczący marihuany medycznej w Wielkiej Brytanii działa, ale jest szeroko krytykowany, ponieważ kraj nadal w 100% opiera się na importowanej marihuanie i doświadcza ciągłych niedoborów. Bardzo trudno jest też uzyskać refundację leku ze strony NHS, a liczba specjalistów uprawnionych do przepisywania marihuany jest śmiesznie niska. W Wielkiej Brytanii nie można otrzymać recepty od lekarza i żaden lekarz nie może zalecić leczenia kannabinoidami przed wyczerpaniem wszystkich innych możliwości leczenia. Legalizacja marihuany w formie przeznaczonej do palenia również nie wydaje się prawdopodobna.

Aktualne prawo dotyczące marihuany

Na papierze obecne prawo nie jest zbyt drakońskie. Samo posiadanie konopi indyjskich bez zamiaru dystrybucji zagrożone jest karą do 5 lat więzienia. Możesz też zapłacić karę pieniężną. Lub jedno i drugie Sytuacja staje się jeszcze gorsza, jeśli zostaniesz przyłapany na handlu. Grozi Ci do 14 lat więzienia i nieograniczona grzywna. Przy okazji, słowo „podaż” to termin ogólny, który nie obejmuje jedynie sprzedaży leku dla zysku. Możesz podarować swoje zioło lub dzielić jointa, a mimo to zostać ukarany. Należy pamiętać, że wszystkie powyższe kary są karami maksymalnymi, a prawo nie podaje jednoznacznych wytycznych co do tego, w jaki sposób ilość substancji wpływa na karę lub jakie okoliczności obciążające lub łagodzące mogą mieć wpływ na wysokość kary. Policja i sędziowie mają duże pole do popisu.

Podsumowanie

Wydaje się, że Wielka Brytania nie jest jeszcze gotowa na radykalną zmianę swojego stanowiska w sprawie konopi indyjskich, a władze są zdecydowane kontynuować nieudaną retorykę „wszystkie narkotyki są plagą”. Jednak nie jest to nic innego jak próba przesłania młodzieży „właściwego” komunikatu, ponieważ stróże prawa wolą przymykać oczy na osoby palące trawkę (chyba że przeszkadzają one innym). Coraz więcej departamentów opowiada się za uznaniem przestępstw związanych z konopiami indyjskimi najniższym priorytetem i wprowadzeniem odpowiednich programów, aby uporać się z problemem bez grzywien, aresztowań i kar pozbawienia wolności. Tendencja ta prawdopodobnie się utrzyma, a fakt, że konopie indyjskie stanowią zauważalną część współczesnego życia, zostanie zaakceptowany zarówno przez społeczeństwo, jak i decydentów. To z kolei prędzej czy później doprowadzi do reformy przepisów dotyczących konopi indyjskich w Wielkiej Brytanii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.


Copyright © F2seeds.com - Opowiemy Ci na naszym blogu F2seeds o marihuanie i konopiach indyjskich, zwanych roślinami cannabis THC oraz CBD.