Lekarze w Nowej Zelandii mogą już importować i przepisywać niepsychoaktywną substancję chemiczną pochodzącą z cannabis, kannabidiol. CBD było wcześniej narkotykiem kontrolowanym za pomocą Misuse of Drugs Act. Działanie przenosi Nową Zelandię do wielu innych krajów, a w tym jej sąsiada – Australii.
Ale te działania nie są wystarczające, według Rose Renton. Syn Rose, Alex, był pierwszym mieszkańcem Nowej Zelandii, który otrzymał lek w 2015 roku.
„To tylko symboliczny akt. Jedyne CBD, które lekarze w Nowej Zelandii mogą przepisywać jest importowane, a jego cena jest bardzo wysoka. To, co mówi się publice to jedno, a to co się jej daje to zupełnie inna sprawa.”
19 – letni syn Rose dopuszczony został do stosowania medycznej marihuany na miesiąc przed śmiercią. Zmarł z powodu poważnej epilepsji.
Od tego czasu rząd Nowej Zelandii zmienił prawo tak, aby lekarze mogli przepisywać CBD. Urzędnicy stwierdzili, że ruch ten powstrzyma ludzi od wydawania pieniędzy na „śmieci” z niewiarygodnych źródeł.
Adwokat medycznej marihuany, Sue Graj, powiedziała, że zniesienie ograniczeń dotyczących CBD prawdopodobnie nie zapewni pacjentom żadnych realnych zmian w ich możliwościach leczenia, ale jest to już jakiś krok na przód.
Około 175.000 mieszkańców Nowej Zelandii stosuje cannabis w celach medycznych, zgodnie z nowym dokumentem wydanym przez Catherwood. W każdym razie, wielu z tych pacjentów nie rozmawiało o CBD ze swoim lekarzem.
Lekarze mają obowiązek, zgodnie z Health and Disabilities Act, przeprowadzić dyskusję na temat medycznej marihuany ze swoimi pacjentami, aby mogli oni podejmować świadome decyzje odnośnie swojego leczenia.