Nie jest niczym dziwnym, że palenie trawki powoduje, że jesteśmy głodni. Widzimy to na własne oczy, na podstawie naszych osobistych doświadczeń, a nawet w filmach i telewizji. Zabawnie jest pomyśleć o tych czasach, kiedy wiele osób jako nastolatki wracała do domu i dosłownie opróżniała lodówkę!
Ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się, jakie są przyczyny tego gigantycznego głodu? Wszyscy wiemy, że za tym wszystkim stoi gastrofaza, ale co jest jej przyczyną?
1. Czym jest gastrofaza?
Jeśli jesteś nowy w świecie palaczy, termin „gastrofaza” jest używany w odniesieniu do zwiększonego apetytu – efektu ubocznego występującego po spożyciu marihuany. Gastro jest powodowane głównie przez psychoaktywny kannabinoid tetrahydrokannabinol lub, jak wszyscy wiedzą, THC.
Ten kannabinoid ma kilka skutków na naszą percepcję i wiele innych aspektów naszego ciała, ale niewiele z nich jest tak dobrze znanych i powszechnych jak efekt gastro.
2. W jaki sposób ciało sygnalizuje głód?
Kiedy nie jesteśmy pod wpływem żadnej substancji, organizm wysyła sygnały, że jest głodny, co wynika z czterech różnych czynników, są to:
• Jak pusty jest żołądek i jelita,
• Aktualny poziom cukru we krwi,
• Poziom hormonów,
• Sygnały pochodzące z obszaru mózgu zwanego podwzgórzem.
Te same cztery czynniki sygnalizują również, że ciało jest przepełnione. Ale głód to nie dokładnie to samo, co apetyt.
Czy kiedykolwiek przechodziłeś obok piekarni za rogiem domu, tej, w której zawsze masz ochotę na słodkie ciasta lub ciasteczka? Być może przechodziłeś obok z pełnym żołądkiem, ale mimo to ten pyszny zapach sprawił, że zapragnąłeś tych pysznych wypieków. To apetyt, nie jesteś głodny, bo żołądek rzeczywiście jest pełny, ale na samą myśl i zapach tego, co poczułeś, chciałeś coś jeszcze zjeść. Apetyt może być również wyzwalany przez emocje.
Dlatego też, biorąc pod uwagę, że kiedy mamy ochotę na przekąskę, możemy zjeść mnóstwo jedzenia, niezależnie od wielkości i pojemności naszego żołądka, THC tak naprawdę zwiększa nie głód, ale apetyt.
3. Dlaczego marihuana zwiększa apetyt?
Cóż, kiedy spożywamy marihuanę, kierujemy ją przez receptory w naszym układzie endokannabinoidowym, który między innymi bierze udział w kontrolowaniu naszego apetytu. Dlatego też, gdy wejdzie w kontakt z THC, normalne jest, że zacznie narastać głód.
Jednocześnie wykazano, że THC stymuluje hormon zwany greliną, który powoduje uczucie głodu. Jest to hormon, który wchodzi w interakcje w układach związanych z apetytem w mózgu i zwiększa uczucie głodu.
Co więcej, jednym z powodów, dla których THC wywołuje uczucie głodu, jest to, że w kontakcie z receptorami w opuszce węchowej mózgu, masie tkanki zawierającej różne rodzaje komórek nerwowych biorących udział w naszym zmyśle węchu, THC wpływa na sposób, w jaki postrzegamy zmysł zapachu i smaku.
Tak więc, gdy THC wejdzie w kontakt z tą opuszką węchową, wiąże się ze znajdującymi się w niej receptorami, powodując wzmocnienie zapachu i smaku jedzenia. Nic dziwnego, że jedzenie wydaje się przyjemniejsze, gdy jesteśmy na haju.
4. Wykorzystanie uczucia gastro w medycynie.
W dzisiejszych czasach, gdy przepisy na całym świecie powoli zbliżają się do stosowania konopi indyjskich w celach medycznych, pytanie, które zwykle pojawia się w naszych ciekawskich głowach, to czy możemy używać marihuany do celów medycznych, czy też nie. Cóż, biorąc pod uwagę, że możemy potwierdzić działanie marihuany pobudzające apetyt, rzeczywiście można ją stosować u pacjentów, którzy mają problemy z takimi problemami, jak pacjenci z zaburzeniami odżywiania, ci, którzy zmagają się z rakiem, chemioterapią i nie tylko.
Kiedy pacjent cierpiący na zaburzenia odżywiania, takie jak anoreksja czy bulimia psychiczna, przechodzi terapię rekonwalescencji, otaczającym go osobom może być dość trudno zrozumieć, że ma do czynienia z problemem psychicznym. Oznacza to, że choć przyjaciele lub rodzina mogą próbować zachęcać je do jedzenia, w większości przypadków osiągają coś zupełnie odwrotnego.
Desperackie postawy wobec pacjentów chorych psychicznie zwykle jedynie odpychają ich od rozwiązania, ponieważ powodują u nich stres i niepokój związany z sytuacjami związanymi z jedzeniem, co jest wyraźnie efektem przeciwstawnym.
W tym miejscu pojawia się zioło. Z jednej strony THC w naturalny sposób zwiększy apetyt, a nawet może odzyskać poczucie radości podczas jedzenia. Jednocześnie CBD ratuje sytuację, zmniejszając część niepokoju związanego z jedzeniem, z którym boryka się większość pacjentów. Marihuana znana jest z tego, że nas relaksuje i właśnie tego potrzebują ci pacjenci. Poza tym strach przed przytyciem jest również powszechny wśród pacjentów z zaburzeniami odżywiania.
Podsumowanie
Jeśli chodzi o skutki marihuany, nie możemy przed nimi uciec. Ale to tak samo, jak picie alkoholu i nie spodziewanie się, że się upijesz, nie możemy zaprzeczyć naturalnym efektom spożywanych przez nas substancji. Jedyne, co możemy zrobić, to być ich świadomi i starać się je kontrolować tak bardzo, jak to możliwe. Kiedy jesteśmy dobrze poinformowani o tym wszystkim, tak naprawdę stajemy się świadomymi użytkownikami, co pozwala nam maksymalnie wykorzystać każdą sytuację.